poniedziałek, 12 maja 2014

SPRZEDANA. MOJA HISTORIA.- Sophie Hayes

Autorka: Sophie Hayes
Tytuł: Sprzedana. Moja historia.
Liczba stron: 316
Okładka: Miękka
Wydawnictwo: AMBER

Opis: Sophie miała dwadzieścia cztery lata, kiedy pojechała do Włoch odwiedzić chłopaka – swojego dobrego przyjaciela. Spędzili razem romantyczny weekend i Sophie uwierzyła, że to miłość jej życia.Ale kiedy powiedziała, że musi wracać do Anglii, wszystko się zmieniło. Uroczy i troskliwy Kas pokazał swoją prawdziwą twarz: brutalną i cyniczną. I poinformował ją, że będzie dla niego pracowała.Na ulicy…Pierwszej nocy miała dziesięciu klientów. Potem „pracowała” bez przerwy, siedem dni w tygodniu, po trzydzieści razy dziennie. Jeśli nie dość zarobiła, była okrutnie karana. Nie mogła uciec; Kas zapowiedział, że jeśli to zrobi, zabije jej młodszych braci. Wiedziała, że nie żartuje...Wykorzystywana, gwałcona, bita i poniżana Sophie spędziła sześć miesięcy w piekle.Ale znalazła siłę, by wyrwać się z zaklętego kręgu strachu i przemocy. Musiało jednak minąć kolejnych pięć lat, żeby przestała oglądać się przez ramię, poczuła się bezpieczna i opowiedziała o tym, co przeżyła – żeby żadna dziewczyna nie powtórzyła jej losu współczesnej niewolnicy. (źródło empik.com)

 


Sprzedana. To takie wymowne słowo, które wykłada wszystko na tacy. W tych czasach  już praktycznie każdy będzie miał w głowie kobietę, która sprzedaje się bądź została sprzedana. Rzadko kto pomyśli o marynarce, książce, jakiejkolwiek rzeczy. Pewnie dlatego też nie powiedziałam „nie”, gdy znajoma zaproponowała mi tę książkę. Czy warto było?


Sprzedana autorstwa Sophie Hayes jest niesamowicie wstrząsającą autobiografią, wręcz ostrzeżeniem. 


Sophie jest piękną dziewczyną, a jej losy poznajemy już od najmłodszych lat. Ojciec nigdy nie okazywał miłości swoim pociechom, a wręcz tak traktował swoich potomków, że ci z czasem nie uzbrajali się w energię do życia, ale w niesamowicie niskie poczucie własnej wartości. 


Później Sophie nie potrafiła, nawet mimo chęci, ułożyć sobie relacji z mężczyznami. Aż pewnego dnia zakochała się ( i to ze wzajemnością!) w Albańczyku o imieniu Eronie. Mimo dowodów jego miłości, Hayes nie potrafiła do końca zaufać nawet temu mężczyźnie, którego tak blisko siebie dopuściła. I tak jej piękna bajka pękła jak bańka mydlana. 


Od tamtego czasu Sophie co tydzień wychodzi do klubów wraz ze swoją przyjaciółką. Po pewnym czasie poznała tam Kastriota , którego zainteresowanie z początku ignorowała. Kiedy, któregoś już z rzędu, wieczoru Kas nie pojawił się w klubie, Sophie poczuła swego rodzaju rozczarowanie. I tak ni stąd, ni zowąd Kas zadzwonił do niej. Tak właśnie zaczęła się ich toksyczna przyjaźń...

 Książka jest napisana łatwym językiem, który jest zrozumiały dla każdego czytelnika. Moim zdaniem to niesamowity plus, bo czym przejrzystsza treść, tym bardziej zrozumiały przekaz. 


Z początku było wszystko piękne. Dzwonił do niej codziennie, zabrał do Hiszpanii na kilka dni.

Po czterech latach znajomości zaprosił ją do kraju, gdzie mieszkał. Do Włoch. Perspektywa wyjazdu była dosyć atrakcyjna, głównie dlatego, że Sophie ufała Kasowi.

I to był największy błąd w jej życiu. Człowiek wyznający dla niej miłość, wyznawał również  zasadę „jak się kogoś kocha, jest się w stanie zrobić dla niego wszystko”. I tym sposobem wysłał Sophie...na ulicę.



Autorka opisuje swoje wstrząsające przeżycia. Zagłębiamy się w rywalizacje między kobietami na ulicy, czujemy ciągły strach Sophie, że trafi na „nie ten samochód”albo, że złapie ją policja. A jakby upokorzeń było mało, Kas zaczyna ją brutalnie katować. Bez zbędnych zahamować potrafił pobić tę biedną dziewczynę za „złe” spakowanie walizki. 


Książka daje nam wiele do myślenia. Jest to lektura ciężka i trudna, chwilami wręcz odrażająca. Ale to przydarzyło się niewinnej dziewczynie, która obdarzyła zaufaniem nie tego człowieka co trzeba. Każdemu i Tobie, i mi mogło się to przydarzyć.
 I tu pojawia się pytanie „co ja bym w tej sytuacji zrobiła?”. Szczerze? Nie wiem, nawet mimo wybujałej wyobraźni po prostu nie potrafię fantazją zbudować sobie takiej rzeczywistości. Łatwo nam mówić, że Sophie tak, tak i siak się zachowała, tak długo pozwalając Kasowi na takie zachowanie.. Ale ja? Ja nie wiem czy przetrwałabym, tak jak zrobiła to Sophie.
Podsumowując po prostu: n i e d o w i e r z a n i e.

Ponadto na końcu książki można zapoznać się z opinią m.in. matki Sophie jak i policji. 

moja ocena: 4+/6

53 komentarze:

  1. Czytałam już klika książek opartych na faktach (właśnie wydane przez wyd. Amber) i muszę przyznać, że są to niezwykle wstrząsające historie, chociaż niekiedy mam takie wrażenie, że troszkę powierzchownie niektóre tragedie są przedstawione, ale może się mylę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy się mylisz, bo to jest pierwsza taka książka wydana przez Amber jaką czytałam, ale mam nadzieję, że kiedyś się skusisz i sama ją ocenisz :)

      Usuń
  2. Nie przepadam za takimi ciężkimi książki. Czytam je tylko do czasu do czasu. Z tą pozycją może się zapoznam ale na pewno w późniejszym terminie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce już jakiś czas temu. Naprawdę wiele dobrego - choć "dobrego" oznacza tutaj tę wstrząsającą historię a nie samą książkę. Mimo to - naprawdę bardzo bym chciała przeczytać :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem bardzo się cieszę i mam nadzieję, że będziesz miała okazję :)

      Usuń
  4. Widzę ,że jest to bardzo trudna i zarazem piękna oraz wzruszająca powieść ! Lubię takie historie , aczkolwiek ubolewam nad losem głównej bohaterki ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też ubolewałam i to strasznie. Mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się poznać losy Sophie :)

      Usuń
  5. Też lubię takie książki, chociaż wiadomo, że nie są łatwe. Chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ognia unikam takich książek, zbyt dużo cierpienia zawierają i potem muszę je odchorowywać... Myślę, że kiedyś po nią sięgnę, ale nie w tym momencie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o niej i zdaję sobie sprawę, że jest na pewno warta przeczytania. Teraz raczej nie znajdę dla niej czasu, ale bardzo możliwe, że kiedyś mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To musi być mocna historia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki oparte na faktach, ponieważ jeszcze bardziej działają na emocje i skłaniają do refleksji. Zapamiętam sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciarki mam właśnie po tej recenzji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy czytaniu także one mają miejsce, gwarantuję.

      Usuń
  11. Przy takich książkach zawsze targa mną złość, na ludzką głupotę i zaślepienie. Zapiszę sobie jej tytuł do planowanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, czasami lubię takie lektury przy których nie da się siedzieć bez wzruszenia.

      Usuń
  12. łał :D
    weszłam tutaj i nie wiedziałam gdzie jestem, aż musiałam sprawdzić po linkach - co za zmiana wyglądu!
    ładnie :)
    a książka czeka na mnie na półce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądząc po Twojej reakcji, to chyba zmiana na dobre, prawda?
      Ooo! To czekam na Twoją opinię :)

      Usuń
  13. Czytałam tą książkę - po jej przeczytaniu mam podobne do Ciebie odczucia.
    PS. Nagłówek i tło bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba innych się nie da mieć.
      A dziękuję bardzo! :)

      Usuń
  14. Świetna recenzja, a książka wydaje się być bardzo ciekawa i interesująca. Lubię od czasu do czasu poczytać takie historie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!
      Oj tak, książka ciekawa ale i szokująca.

      Usuń
  15. Kiedyś byłam o krok od kupienia "Sprzedanej", ale stchórzyłam - stwierdziłam, że muszę poczekać na przeczytanie tej książki. Może kiedyś ten czas nadejdzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nadejdzie i będziesz miała podobne odczucia do moich :)

      Usuń
  16. Wspaniała recenzja! Pierwszy raz jestem tutaj u Ciebie na blogu i coś myślę, że jeszcze TU wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chociaż książka raczej nie trafia w mój gust, to muszę bardzo pochwalić Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje słowa wiele dla mnie znaczą, dziękuję! :)

      Usuń
  18. Lubie takie historie, choć trzeba być na nie odpowiednio przygotowanym, mam ją w planach i na pewno przeczytam :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio szybko łapię ponury nastrój, więc nie wiem czy ta książka to dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To patrzę, że nie jestem sama, więc w pełni Cię rozumiem, bo kiedy mam takie nastroje- wolę coś lekkiego i przyjemnego.

      Usuń
  20. Już o tej ksiażce słyszałam. Cenię takie prawdziwe historie, uważam, że są warte wysłuchania, w końcu opowiadają o czyichś tragicznych losach.
    Kiedyś na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać tę książkę, lecz w miarę upływu czasu moja chęć do lektury malała.

    OdpowiedzUsuń
  22. Twoja recenzja wzbudziła moją ciekawość :)


    Zapraszam na bloga: http://blask-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Człowiek traci później umięjętność ufania bliźnim...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak w tych czasach ciężko komukolwiek zaufać..

      Usuń
  24. Mam w planach, ale to za jakiś czas, bo nie czuję się na siłach by się zabierać za książki tego typu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale będę czekać na Twoją opinię. :)

      Usuń
  25. Już od jakiegoś czasu mam ją w planach, jednak obawiam się trochę. Jestem wrażliwą osobą i takie historie mną wstrząsają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem wrażliwą osobą i rozumiem Twoje podejście.

      Usuń
  26. Staram się nie uciekać od trudnych tematów, więc muszę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Raczej nie na moje emocje i nerwy. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Z mojego doświadczenia wynika, że Amber rzadko wydaje dobre książki. Tym razem się udało :) Całkowicie na moje nerwy :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli udało Ci się przetrwać cały mój wpis, pozostaw po sobie dodatkowo ślad, a będę Ci niezmiernie wdzięczna. Każdy komentarz jest bezcenny, to daje mi siłę i motywację, bo piszę nie dla siebie, ale dla Was. Z góry serdecznie dziękuję! ♥