wtorek, 14 lutego 2017

Wewnętrzna jędza? Czas się polubić!

Autorka: Amy Ahlers, Christine Arylo
Tytuł: Rozpraw się ze swoją wewnętrzną jędzą
Liczba stron: 352
Moja ocena: brak
Wydawnictwo: Muza

Zawsze nadchodzi ten czas. Czy to cyklicznie raz w miesiącu, podczas choroby, wstania lewą nogą, pewnej godziny w ciągu dnia. Wtedy... Następuje atak.




"- Co, zły dzień? Tylko nie patrz w lustro, Twoja sąsiadka jest od Ciebie ładniejsza... Smucisz się? No i prawidłowo! Powinnaś być lepsza od niej, a tak? Jesteś marnym cieniem, niczym więcej...
- Hej, hej! Królowo Porównań, przestańże ją dołować! Ty, ej Ty... Odejdź od tego lustra. Masz jutro do pracy? Olej to, idź kup wino, przedłuż dwudziestą drugą do trzeciej nad ranem, sąsiedzi wytrzymają! Nie chcesz? Okej, obejrzyjmy odcinek serialu. A najlepiej dwa sezony, aż tyłki zaczną nas boleć od nic nie robienia! Obowiązki? A phi, przestań! Pomyślisz o tym jutro!
- Cheerleaderko, Ty jak zwykle niedojrzała... powinnaś przystopować, myślisz, że komuś się spodoba na imprezie? A który zechciałby wieczne popijawy do rana? Nie, nie stój! Katować ją serialami możesz, w końcu niech się napatrzy na idealne związki, bo sama w takim nie będzie...
- Ty to masz łeb, Królowo Odrzucenia! - odkrzyknęły pierwsze dwie, zacierając ręce z chytrymi uśmiechami.... "

One nie chcą dla mnie źle. Twoja jędza zapewne też dba o Ciebie. Owszem, dba... ale na swój własny sposób, najczęściej wprawiając Ciebie, czy mnie w stan poczucia winy, zgorszenia własnego ja, a myśli zamieniają się w setki pretensjonalnych pytań i osądów. 
 I co z tym począć? Musisz poznać samą siebie, zajrzeć w głąb swych myśli i odpowiedzieć szczerze na parę pytań. I akurat w tym pomoże Ci poradnik autorstwa dwóch pań. Prócz formułek, monologów i archetypów WJ (wewnętrznych jędz) Ahlers i Arylo przygotowały dla nas "złote myśli", specjalne ćwiczenia, a także kilka słów od sławnych jędz. Brzmi zachęcająco? 

Poradnik jest utrzymany w formie żartobliwej, prostej i przyjemnej. Nie przypomina stricte naukowej "sztywnej" książki, przy której czytaniu oczy z chęcią oglądają własne powieki. Nie, nie! Zdradzę Wam na własnym przykładzie, że czytając tę "księgę" (tak, od dzisiaj to moja księga)  wiele razy wybuchłam śmiechem, czy kiwałam z niedowierzaniem głową. Skąd one to wszystko wiedzą?! zdawało się pobrzmiewać gdzieś w mojej głowie, gdy doszłam do wniosku... Że to jest prawdą. Tak, mam chwile, gdy jestem taka i taka. Gdy zachowuje się tak, a nie inaczej. I dzięki tej książce zrozumiałam przyczynę, wiem w którym momencie znowu dopadnie mnie niszcząca melancholia i chęć zasłaniania każdego lustra w domu...

Więcej nic nie zdradzę! Kobietki, piękne Kobietki, jeżeli choć raz czułyście się niewystarczające, zawiedzione, zirytowane... Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale! Idźcie, kupcie, pożyczcie, przeczytajcie. Naprawdę warto.
  
Za możliwość rozprawienia się z moimi WJ, serdecznie dziękuję wydawnictwu Muza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli udało Ci się przetrwać cały mój wpis, pozostaw po sobie dodatkowo ślad, a będę Ci niezmiernie wdzięczna. Każdy komentarz jest bezcenny, to daje mi siłę i motywację, bo piszę nie dla siebie, ale dla Was. Z góry serdecznie dziękuję! ♥