piątek, 27 marca 2015

Poczuj zapach baśni!

Autor: Frédéric Lenoir
Tytuł: Serce z kryształu 
Liczba stron: 176
Moja ocena: 6-/6
Wydawnictwo: Amber


Baśnie kojarzą się mi z dzieciństwem. Z tą magiczną tajemnicą, inną rzeczywistością, która pochłaniała mój dziecięcy umysł i sprawiała, że przewracałam kolorowe, pięknie ilustrowane stronice za stroną. Na chwilę obecną nie przeczytałabym sama z siebie baśni dla dzieci. O, mogłabym ją poczytać młodszym członkom rodziny. Ale tak samej sobie? Niee... Jednak jestem właśnie po lekturze przepięknej baśni, którą otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Amber. Co mnie skusiło? Chyba „nieznane tereny”. Tak, z pewnością to. Bo ani okładka nie zafascynowała mnie jakoś szczególnie, ani wcześniej nazwisko autora nie obiło się o moje uszy. Teraz z pewnością je zapamiętam. Dlaczego? O tym przeczytajcie sami.




Dawno, dawno temu...w baśniowym królestwie....-początek pachnący dzieciństwem, prawda?- na króla w dniu jego urodzin została rzucona okrutna klątwa. Najgorszym co może być jest niemożność człowieka do miłości. Po prostu. Serce króla zostało pokryte zlodowaciałym kryształem. I nie był on zły, był bardzo dobry. Tylko nigdy nie zaznał uczucia litości, głębokiej radości, ciepła, bólu, smutku, a co najważniejsze kochania. Dowiedziawszy się o tym, że tylko jedna osoba na świecie jest w stanie zdjąć z niego klątwę, wyrusza w podróż. Czy król znajdzie to, czego szuka? Czy uda się mu poczuć te wspaniałe uczucie, jakim jest miłość?



„Miłość czyni nas bezbronnymi i zależnymi od innych. Ale to cudowna bezbronność, bez której prawdziwe szczęście nie byłoby możliwe”



Frédéric Lenoir jest francuskim pisarzem, a ponadto filozofem, religioznawcą i socjologiem. Jego książki w rodzimej Francji sprzedają się w niemalże milionowych nakładach, a tłumaczone są w ponad dwudziestu językach. I to wydawnictwo Amber postanowiło wprowadzić na rynek Serce z kryształu. I wiecie co? Chwała im za to.



„Nie daj nikomu władzy uszczęśliwiania ani unieszczęśliwiania cię.”



Zakochałam się w tej książce. Po prostu, jedną, jedyną pozycją autor wspiął się po szczeblach i ustatkował  w czołówce moich ulubionych pisarzy. Czym porwał moje serce? Magią. Magią pióra i słów. Mądrością życiową, łechtającą serce i umysł z każdym przeczytanym słowem. Książka nie jest długa, jest o wiele za krótka, ale tylko dlatego, że w tej chwili oddałabym wiele, by móc przewracać kolejne stronice, usłane pięknymi wiązankami słów, pisanymi przez Lenoira. Mimo tych stu sześćdziesięciu stron, autor zawarł chyba w powieści wszystko co chciał.



To tylko moje subiektywne zdanie, ale nie mam po prostu do czego się przyczepić. Dawno nie czytałam tak krystalicznie czystej i prawdziwej powieści, która swoją magiczną aurą pochłonęłaby mnie całą, wciągnęła do tego królestwa, jednocześnie skłaniając ku temu, bym przemyślała wiele życiowych spraw. I tak też się stało.



Kreacja bohaterów? Tu również nie mam zarzutów, bo przeżywanie, tudzież czytanie przemyśleń króla było niczym jedzenie najdroższej, najdelikatniejszej czekolady, która subtelnie pieściłaby nasze zmysły.



„Miłość ma swoją cenę: zawsze kończy się rozłąką z tymi, których kochamy. Ale bez miłości Życie utraciłoby całą swoją wartość”



Oczywiście niektórym czytelnikom mogłaby przeszkadzać tak prosta filozofia zawarta w powieści. To powszechnie znane mądrości, a jednak ciężko je pojąć. Dla mnie nie było to żadnym mankamentem, a dodatkiem, który wręcz skłania czytelnika do przemyśleń i refleksji.

Owszem, mogą pojawić się zarzuty, że Serce z kryształu jest powieścią tylko i wyłącznie cukierkową, pozbawioną realizmu. Ale hola, hola! Czego spodziewać się od baśni, jak niemalże idealnego przedstawienia świata i szczęśliwego zakończenia? Ja nie zawiodłam się, po prostu podeszłam do lektury w sposób neutralny, wiedziałam jedynie, że po jako taką baśń sięgam i tak się nastawiłam.



Nie jest to z pewnością ostatnia powieść autora, po którą sięgam. Wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać, aż kolejne pozycje z jego dorobku trafią na moją półkę. Będzie to niemalże zaszczyt i cudowna uczta dla mojego umysłu i duszy.


„Kocham cię zbyt mocno, by chcieć ciebie tylko dla siebie, gdy jest na świecie inna, która mogłaby wypełnić twoje serce miłością”



Serce z kryształu jest powieścią bajeczną, ale i w stu procentach prawdziwą, dla każdego, niezależnie od wieku. W sposób tajemniczy porywa czytelnika, uzależnia swoją magiczną atmosferą i uczy tak trudnej sztuki, jaką jest życie. Serdecznie i z całego serca polecam!

Za poznanie historii tajemniczego króla serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber.

34 komentarze:

  1. Brzmi ciekawie, a cytaty są cudowne. Jeśli tylko będę mieć okazję chętnie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! I trzymam kciuki, aby wpadła Ci jak najszybciej w łapki :)

      Usuń
  2. A ja uwielbiam baśnie, tę książkę też bym chętnie przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię baśnie, nie waham się ich czytać i nie przeszkadza mi prostota treści, czy banalne przesłanie, o ile historia jest pięknie napisana, dlatego chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja recenzja też taka baśniowa :) Swego czasu wszędzie panowała książka Oskar i Pani Róża, każdy ją sobie polecał, każdy musiał ją przeczytać. Może Serce z kryształu też stanie się taką historią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo! ♥ Oby, bo to naprawdę piękna historia. :)

      Usuń
  5. Oooo! Koniecznie muszę poznać! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest wydawnictwo Amber, w metryczce masz błąd ;) Niemniej jednak książka wydaje się cudowna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okropny bład, od razu poprawiłam! Oj jest i to bardzo :)

      Usuń
  7. Baśnie, to taka cząsteczka dzieciństwa, a ta książka to chyba byłoby świetne przypomnienie, jak to kiedyś było :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam wszelakie baśnie. Chętnie zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obecnie mam ochotę na inne książki, ale kto wie, może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro nie ma się do czego przyczepić to z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. na pewno przeczytam!
    mam nadzieję, że dalej utrzymasz styl pisania, będę zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiłaś.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupiłaś mnie tą recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam nigdy baśni (oczywiście oprócz tych w wieku dziecięcym), więc tym bardziej jestem zaciekawiona, może książka mnie też by tak porwała :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje się fajna, ale przyznam, że chyba nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tytuł książki jest taki cudny .. Zachęciłaś mnie do tej książki , rozejrzę się za nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Baśni czytałam bardzo dawno temu i... chyba mimo wszystko dziwnie bym się czuła, czytając je w obecnym wieku ;p No i ta cukierkowa powieść... chyba jednak wolę bardziej realistyczne historie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O jakie urocze. :) Uwielbiam baśnie, chyba już na zawsze ta dziecinna część mnie, pozostanie tak samo ważna w moim życiu, jak kiedyś. :) Muszę przyznać, że ta magia słów i filozoficzne rozważania autora bardzo do mnie przemawiają, także dziękuję za tytuł! :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  19. och, baśnie! to to co kocham. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś dla mnie! Uwielbiam baśniowe klimaty :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Moje klimaty! Już szukam w bibliotece i zabieram się do czytania!

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Książka zapowiada się bardzo ciekawie, mam ochotę ją przeczytać :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo lubię baśniowe klimaty, dlatego książka w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli udało Ci się przetrwać cały mój wpis, pozostaw po sobie dodatkowo ślad, a będę Ci niezmiernie wdzięczna. Każdy komentarz jest bezcenny, to daje mi siłę i motywację, bo piszę nie dla siebie, ale dla Was. Z góry serdecznie dziękuję! ♥