Tytuł: Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy
Tom: I
Seria: Stephanie Plum #1
Liczba stron: 352
Moja ocena: 4+/6
Opis:Stephanie ma za sobą nieudane, szybko zakończone małżeństwo (powodem była zdrada). Traci pracę (handlowiec od bielizny), popada w coraz większe długi. Ostatnią nadzieją pozostaje kuzyn Vinnie, właściciel Vincent Obligacje Plum Bail. Niestety upatrzona przez Stephanie posada urzędnika w biurze poręczeń, okazuje się być zajętą. W zasięgu wciąż jednak pozostaje egzotyczna profesja łowcy nagród. Co prawda kuzyn Vinnie nieco protestuje, ale niewielki szantaż ze strony Stephanie zdesperowanej swoim finansowym położeniem, wreszcie otwiera drogę do ""upragnionej"" kariery. A przynajmniej tak sie jej wydawało. Bo, jak powszechnie wiadomo, łowca nagród to profesja obliczona raczej na twardych i bezpardonowych osobników. zestawienie nowych obowiązków z posturą, charakterem i doświadczeniem Stephanie daje przekornemu losowi szerokie pole do popisu. Dokładając do tego koloryt lokalnej społeczności, humor sytuacyjny, niesamowitą dawkę akcji i elementy rasowego thrillera otrzymujemy serię, której topowa pozycja nikogo już nie powinna dziwić. (źródło empik. com)
Nie było mnie praktycznie cały
miesiąc, tak wiem moi drodzy, to jest już kolejny raz...Niemniej
jednak miałam naprawdę sporo problemów, czy to ze zdrowiem, czy z
relacjami z innymi ludźmi no i z czytaniem książek. Ale uwaga,
wracam do tego! Mam nadzieję w wielkim stylu, bo wciąż mam
problemy z brakiem internetu w miejscu gdzie jestem pięć dni w
tygodniu. A teraz, słaba...no bo słaba recenzja, ale mam nadzieję,
że moje dziecko (tak, tak mój blog) będzie wciąż się pięknie
rozwijać. Bo to w jakiś sposób boli, gdy nie realizuje się swoich
pasji!
Poznajcie Stephanie Plum, po naszemu
Śliweczkę. 30-letnia, bezdzietna panna...straciła właśnie pracę.
Kierując się swego rodzaju desperacją, zaczyna pracę u swojego
kuzyna Vinniego. Stephanie podeszła swoimi sposobami kuzyna i tak
została łowczynią nagród. Chociaż jej postawa i kariera
zdecydowanie różni się poziomem od wybitnego detektywa, to wraz ze
Śliweczką dąży się do rozwikłania zagadki pt.”Gdzie jest ten
Morelli?”. Otóż to właśnie jego pożąda Plum, oczywiście by
zdobyć należyte honorarium, ale czy aby na pewno? Tego się
dowiecie podczas lektury!
Czytając niemalże multum recenzji,
skusiłam się i „napaliłam” na tę powieść. No bo to coś dla
mnie, każdy ma taką intuicję. Jednakże poprzeczkę chyba
postawiłam zbyt wysoko, bo nieco się rozczarowałam. Ale śmiem
twierdzić, ze to tylko i wyłącznie z mojej winy. Początki lektury
były niesamowicie trudne, ale z każdą kolejną stroną Śliweczka
coraz bardziej mnie bawiła, a co lepsze odnajdywałam w niej swoje
cechy.
Podsumowując całokształt, przygody
Stephanie Plum są uniwersalne. Dla każdego, nie zobowiązujące, w
sam raz na odstresowanie w ciągu dnia.
Poluję na tę serię :)
OdpowiedzUsuńJa także - zapowiada się niezwykle przyjemne i zabwne czytadło :)
UsuńOj to polujcie dziewczyny, bo warto :)
UsuńKsiążka wprost dla mnie, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo czekam na recenzje :)
UsuńŚwietna rozrywka. Wspaniale bawiłam się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńWidocznie nie miałaś aż takich oczekiwań, jak ja :)
UsuńZe mną było tak samo! Chyba za dużo oczekiwałam od książki, bo koniec końców trochę się zawiodłam, ale mimo wszystko miło spędziłam z nią czas i mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać także kolejne tomy serii. :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie twojego bloga - cieszę się, że masz zamiar wrócić! Grunt to się nie poddawać. ;) Powodzenia!
Pozdrawiam,
Sherry
Ja mam naprawdę w planach kolejne tomy, ale nie za szybko, żeby mi się nie przejadły tak, jak to było w przypadku Nory Roberts. :)
UsuńOglądałam film, ale dawno temu, więc mogę przeczytać, ponieważ już nic prawie nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńFilm? Filmu nie oglądałam, ale kiedyś może jak znajdę chwilkę, to się skuszę. :) Jestem ciekawa jak wypadnie ekranizacja.
UsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać całą serię. Odnalazłabym się w niej :)
OdpowiedzUsuńZnajdź dla niej chwilkę! Jestem niezmiernie ciekawa, jakbyś ją oceniła.
UsuńObecnie mam ochotę na inne gatunki książek ,może innym razem ;)
OdpowiedzUsuńPS: Dobrze ,że wróciłaś . Oby na stałe ;)
Ooo, to na jakie kochana? :)
UsuńNie czytałam jeszcze żądnej książki z tej serii... na razie jakoś mi się nie spieszy.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem :)
UsuńBardzo lubię tą serię :)
OdpowiedzUsuńA jakie tomy czytałaś?
UsuńMam nadzieję, że szybciutko do nas wrócisz na stałe, a po problemach nie będzie śladu :)) Co do książki - mam zacząć tę serię, ale jakoś tak... nie po drodze mi.
OdpowiedzUsuńProblemy powolutku znikają, zaczynam znowu funkcjonować jak dawniej, niestety rozstania i potem "nie znam tej osoby" nie wychodzą na dobre wrażliwym duszom :)
UsuńMam chęć na tę serię, ale jakoś nie mogę znaleźć czasu, aby się za nią zabrać. Niemniej cały czas mam ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńI tak podziwiam Twoją organizację czasu Cyrysiu :)
UsuńMuszę wreszcie zabrać się za tę serię
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich odczuć :)
UsuńKropka w kropkę jak u Cyrysi - cały czas śliwkowej serii pamiętam, ale jakoś tak mi umyka, bo wiecznie coś innego się znajdzie;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się znaleźć czas.
UsuńWidzę, że zaczynasz romans ze Śliwką ;) Ciekawe do którego tomu Cię doprowadzi zanim się znudzisz. ;)
OdpowiedzUsuńA Ty zaczęłaś? :) Ooo, tego to i ja jestem ciekawa.
UsuńCzytałam. Ciekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńCzęsto pojawiają się na blogach recenzje kolejnych części przygód Śliweczki i jak się tak je czyta, to rzeczywiście przychodzi ochota na zapoznanie się w nią :)
OdpowiedzUsuńTo może czas spróbować? Mnie też zachęciły te recenzje :)
UsuńJakoś nie przemówiła do mnie ta seria, ale nie lubię także Bridget Jones, Ally McBeal i wielu innych, uwielbianych przez wszystkich bohaterek.
OdpowiedzUsuńA no to wcale się nie dziwie.
UsuńMnie ta seria powaliła, jeśli mam chandrę, to łapie za któryś tom i poprawa humoru gwarantowana. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, może jak zmieniłam do niej nastawienie, to i mnie rozczarowywać nie będzie :)
Usuń