wtorek, 10 października 2017

Milczenie - to jeszcze nie cisza.

Autorka: Mia Sheridan
Tytuł: Bez słów
 Liczba stron: 384
Moja ocena: 6-

Trochę mnie tutaj nie było, więc ta recenzja... Będzie moim powrotem. Od dawien dawna żadna książka nie pochłonęła mnie tak, że przeczytałam ją jednym tchem. Co sprawiło, że odkryłam, czego było mi przez ten cały czas brak?


 Bree Prescott wyrusza w nieznane w poszukiwaniu dotąd nieznanego  spokoju. W rezultacie trafia na małą prowincję, otoczoną niesamowitym krajobrazem. Pierwszą osobą, jaką spotyka w nowym miejscu, jest miejscowy dziwak. Milczący świr. Odludek. Tak określany był Archer Hale. Jak odstraszał wszystkich dookoła, tak z Bree było inaczej. Czy to wyszło jej na dobre? 





"Kochanie drugiej osoby zawsze oznacza otwieranie się na zranienie."

Powiem Wam szczerze, że nie mam pojęcia, dlaczego szybciej nie sięgnęłam po to, co tworzy Mia Sheridan.  Owszem, czytałam wiele recenzji i to nie byle jakich, tylko takich, które same w sobie wywoływały we mnie emocje. Myślałam więc, że z powieścią m u s i być podobnie. I wiecie co? Było tak, jak się tego w życiu bym nie spodziewała. Przynajmniej na chwilę obecną.

"Nie ma właściwego i niewłaściwego zachowania czerni i bieli. Jest za to tysiąc odcieni szarości."

Jestem zaskoczona bohaterami. Nie, nie zaskoczona. Zauroczona. To w jaki sposób Sheridan wykreowała postacie, rozłożyło mnie na łopatki. Bree polubiłam od razu, tak jakby była moją zaginioną, nieco spokojniejszą bliźniaczką od innej matki. Co mnie chwyciło za serce? Sposób w jaki się czuła. Sposób w jaki się zachowywała, to jak myślała.  Weźmiecie mnie za wariatkę, gdy wyznam Wam, że miałam poczucie zrozumienia ze strony Bree? Nie? To dobrze. 

" -Lubię mieć w domu czekoladę i raz na jakiś czas zrobić sobie przyjemność.  Ten zapas starczy mi pewnie na kilka miesięcy. - Kłamałam. Wystarczy na kilka dni. J e ś l i  d o b r z e  p ó j d z i e. Prawdopodobnie pochłonę kilka już w samochodzie,  w drodze do domu." 

Dobra, teraz się przyznawać, która z Was tak robi? Tylko szczerze! 
A teraz bez żartów, z lekkim uśmiechem przechodzę w stronę Archera. On...Skradł mi serce. Był tak prosto prawdziwy, że aż wzruszał. Autorka wykreowała Hale'a w taki sposób, że człowiek miał wielką chęć złapać go w ramiona, a po chwili sprawiał, że sama chciałam być złapana w te jego, męskie i wymarzone. 

"Dlaczego pozwalasz żeby tak myśleli?
Tak jest łatwiej.
Nie podoba mi się to.
Bree, to nic takiego. Zawsze tak było. W ten sposób wszyscy są zadowoleni."

Sheridan jest mistrzynią. Nie tylko w kreowaniu postaci zarówno tych głównych, jak i drugoplanowych. Potrafi zręcznie kierować emocjami czytelnika, wprawiając go w zadumę, smutek, złość i radość. Mnie osobiście uderzyła autentycznością, która biła od Hale'a i Prescott. Ich samotnością, choć te odczucie powinno być jednoznaczne, tutaj ma dwie różne odsłony. Dzięki Bez słów dotarło także do mnie, czym jest samotność. Nie powiem, trochę wzruszeń przeżyłam w trakcie lektury, ale inaczej się nie dało. To nie jest zwykła powieść, to historia, która ma duszę. Skłania do refleksji, do zastanowienia się nad własną postawą, sytuacją ludzi w naszym otoczeniu. Owszem, zdarzały się ckliwe momenty, gdzie myślałam, że lepiej byłoby, gdyby autorka inaczej poprowadziła całą sytuację, ale w oprawie pełnej historii, uznałam, że nie ma takiej potrzeby. Nie znajdziecie w niej tandety ani powierzchowności. Odnajdziecie prawdę, być może i prawdę o Was samych. 

Bez słów to powieść, w której można się zakochać, zatracić bez pamięci, przenieść się w inny świat i kibicować bohaterom, jednocześnie wycierając policzki od łez. Mia Sheridan stworzyła taką historię, która nie wiadomo kiedy wkrada się w głąb duszy, by znienacka poruszyć elementy, których sama się po sobie nie spodziewałam. Szczerze polecam. 

A na koniec pozwolę sobie zamieścić utwór, który będzie przez najbliższy okres kojarzył mi się z tą wyjątkową opowieścią. 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli udało Ci się przetrwać cały mój wpis, pozostaw po sobie dodatkowo ślad, a będę Ci niezmiernie wdzięczna. Każdy komentarz jest bezcenny, to daje mi siłę i motywację, bo piszę nie dla siebie, ale dla Was. Z góry serdecznie dziękuję! ♥