wtorek, 8 kwietnia 2014

DOLINA CISZY- Nora Roberts

Autorka: Nora Roberts
Tytuł: Dolina Ciszy
Seria: Trylogia Kręgu
Tom: III
Liczba stron: 230
Okładka: Miękka
Wydawnictwo: PRÓSZYŃSKI I S-KA 

Opis: W królestwie Gealli uczona Moira uniosła miecz swego ludu. Teraz, jako królowa, musi przygotować poddanych do największej bitwy, jaką kiedykolwiek stoczą - z wrogiem potężniejszym niż kiedykolwiek widzieli. Lilith, najgroźniejszy wampir na świecie, przybyła śladami Kręgu sześciu do Gealli. Moira ma także prywatne porachunki do wyrównania. Wampiry zabiły jej matkę - i teraz jest gotowa do zemsty. Jednak jest jeden wampir, któremu powierzy duszę... Lilith przemieniła Ciana całe wieki temu, ale teraz on należy do Kręgu. Bez wahania zabija swoich współbraci zyskując szacunek czarnoksiężnika, czarodziejki i jednego o wielu kształtach. Jednak od Moiry pragnie nie tylko szacunku - mimo że to pragnienie czyni go słabym. Jak mężczyzna, który ma przed sobą wieczność, mógłby żyć z kobietą, której życie dobiegnie końca, jeśli nie z ręki Lilith to za sprawą czasu?  

 

Nie lubię, po prostu rzadko i to naprawdę rzadko zdarza się, żebym zostawiła coś niedokończone. Dlatego też sięgnęłam po ostatnią część trylogii Kręgu. 




Tak, jak Nora ma w zwyczaju, ten tom został poświęcony związkowi królowej Gealii i seksownemu wampirowi- Cianowi. 
Moira stała się królową, a jak się nią stała w jej życie wszedł, wkradł się chyba już na zawsze romans z tajemniczym wampirem. Mimo przeciwności, mimo różnic ich dzielących...Wyznają sobie miłość. Tyle, że ta miłość...to nie było to czego się spodziewałam. Cian był moim faworytem, a jednak się przeliczyłam.
Prócz odwiecznej walki z wampirami ponownie dowiadujemy się co nieco o Lilith. Szczególnie o małym chłopcu, jej synku, jej kochanku, którego w dość brutalny sposób "zaadoptowała", ale o tym w książce. 

Cóż czego się spodziewać po Roberts? W sumie niczego nowego. I to jest zarówno wadą jak i zaletą. Dla mnie to pozytyw, bo wiem, że kiedy mam ochotę odpocząć, odpłynąć i chcę wiedzieć na czym stoję- sięgam po Norę. Jednak tutaj muszę przyznać z ciężkim sercem- ostatnia część mnie zawiodła. Potrzebowałam wielkiego bum! A w sumie nie wiem co dostałam. To wszystko przez to, że wykreowałam sobie w swojej wyobraźni wizerunek Ciana. 
Szło mi opornie z tą ostatnią częścią i już wiem, że jednak taka fantastyka- tym bardziej w przypadku Roberts- jest stanowczo nie wskazana dla mnie. 

moja ocena: 4+/6
 

9 komentarzy:

  1. Szkoda, że się zawiodłaś na tej części... Jednak z tego, co zrozumiałam, poprzednie polecasz, a że ja tamtych nie czytałam jeszcze, z chęcią się za nie zabiorę. :)

    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całą serię polecam, bo jest dobra, tylko no cóż...Moje własne nastawienie tutaj zawiniło :)

      Usuń
  2. Z twórczością pani Roberts jeszcze nie miałam okazji się zapoznać i nie mam ku temu jakiś planów, ale może kiedyś przeczytam coś tej autorki ;) I może będzie to właśnie ta seria :) Zobaczy się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja poleciłabym trylogię w Ogrodzie, dzięki której pokochałam Norę :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię twórczość Nory, ale ostatnio zawiodłam się na jej najnowszej powieści zatytułowanej ,,Siły ciemności'', dlatego na razie nie mam ochoty sięgać po inne jej pozycje. Zresztą widzę, że powyższa książka jest częścią trylogii, a ja nie mam obecnie czasu na rozpoczynanie kolejnych cykli, gdyż na półce leży wiele zaległych, niedokończonych serii.

    OdpowiedzUsuń
  4. cóż za zmiany przechodzi Twój blog! jakoś tu inaczej, inne tło, nie? ;) i jak, zostanie to czy jeszcze będziesz zmieniała? :)
    uwierzysz, że nie czytałam ani jednej książki Roberts?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No troszkę zmian było, nie wiem czy na lepsze czy na gorsze.. Szablony czy wyglądy czegokolwiek nigdy nie były moją mocną stroną, więc jak masz jakiekolwiek uwagi-chętnie wysłucham, bo wygląd Twojego bloga to nic dodać nic ująć.
      ..Ani jednej? Ani, ani? Ciężko w to uwierzyć, ale wątpię, żebyś robiła mnie w bambuko! :)

      Usuń
    2. dziękuję Ci za miłe słowa! bardzo mi pochlebiasz :) włożyłam w ten szablon całą siebie i niezmiernie cieszę się, że ktoś to docenia :) jeżeli będę potrafiła to mogę Ci trochę pomóc jak chcesz, najlepiej napisz do mnie na maila ;)
      naprawdę ani jednej, nawet ani jednej nie mam na półce... wiem, wstyd!

      Usuń
    3. O matko, ale ja też mam takie grzeszki na koncie...bo ani razu jeszcze nie spotkałam się z Kingiem, rozumiesz? Och dziękuję, na pewno się odezwę! :)

      Usuń

Jeżeli udało Ci się przetrwać cały mój wpis, pozostaw po sobie dodatkowo ślad, a będę Ci niezmiernie wdzięczna. Każdy komentarz jest bezcenny, to daje mi siłę i motywację, bo piszę nie dla siebie, ale dla Was. Z góry serdecznie dziękuję! ♥